Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

26.12.2001 - toga dansverg - tromba


Kto: Toga Dansverg
Miejsce: klub Pomarańczarnia, Sopot
Data: 26.12.2001

Śnieżek prószy, deszczyk pada - Tromba Togi się zakrada...

Grudzień - zima, choinka, karp, prezenty i te sprawy. Praktycznie pod choinkę Toga sprezentowała nam psychodeliczną bibę w sopockim klubie Pomarańczarnia, bowiem w drugi dzień świąt w Sopocie wszystkich miłośników sajkodelicznych dźwięków wymieść w stronę kosmosu miała Tromba. Start - godz. 22 - po uszczknięciu kilku artykułów z naszego magicznego zaopatrzenia nasza doborowa ekipa (Ower, Grzegorz no i ja - reszta ludzi niestety nie dopisała z przyczyn oczywistych - zbliżał się sylwester = brak $, lub wyjazdy na święta) wkroczyła do pomarańczowego budynku. Dobre granie zapewnić mieli standartowo DJ Atan oraz DJ KXN plus live acty Mantodei i DJ'a 25. No i nie można jakkolwiek zapomnieć o obowiązkowym chilloucie, gdzie panowie Fabian i Snake wprowadzają jak zwykle w odmienne stany świadomości nawet najbardziej opornych na ambientowe kuracje muzyczne.

Wchodzimy - w klubiku na razie zbyt gęsto luda nie ma (później sumując było z pewnością ponad 100 do 150 osób), ale to dobrze, bo zawsze wtedy jest czas na zwiedzanie magicznych miejsc wykreowanych dzięki dekoracjom Neili. Tym razem plus efektownych UV Deco na środku jednego z parkietów zagościła - uwaga - kryształopodobna instalacja z fluoro-włóczki. no i w końcu się zaczęło - ludzie zebrali się na parkiecie i przyuderzyli w takt muzyki pogrywanej przez DJ'a KXN, a później Mantodeę. Przyznam sam, że atmosfera na Trombie podobała mi się m.in. dlatego, iż tym razem nie było tak tłoczno na parkiecie, więc każdy mógł sobie spokojnie potripować na dowolne sposoby bez żadnych ograniczeń (jak już wcześniej wspominałem ludzi nie było tak dużo jak na innych imprezach, tudzież na rekordowym jak dotąd Elemencie, głównie z powodu okresu świąt i nadciągającego sylwestrowego szaleństwa). Kryształopodobna instalacja, o której wspomniałem wcześniej nie wisiała bez powodu, gdyż przyciągała ona mnie, Gagarina i jego ekipę Jagodzianych (pozdrawiam) jak muchy do jarzącej się lampy - great stuff! Krótkie spojrzenie po klubie - Grzesiu lata, Ower skacze - i wszystko jasne. Za deki wkroczył mistrz ceremonii, DJ Atan. Psy-tłum szaleje, pompująca muzyka sypie się potężnymi porcjami z głośników, a niezawodny Miervuug Sveerg gra na bębnie! Wśród tańczących dawało się często przyuważyć przemykającego tu i tam Bartka (DJ Elf), który rozdawał pieczołowicie zaproszenia na gwiazdkę w Pomarańczarni, organizowaną przez brygadę SCC. Kolejna zmiana - grę zaczyna DJ 25. Poleciały "Juno Reactor - Conga Fury" (w tym miejscu wstawić należałoby bezbłędny trip Owera) oraz dwa Astrale ("Virtual Booster" - o dziwo brzmiał tym razem nawet dobrze, ale mam uraz do tego utworu - oraz niezłomny i piękny "Life On Mars" - jazda na maxa w oldschoolowym stylu to jest to co tygrysy lubią najbardziej). Za deki znowu wszedł po pewnym czasie Atan - no i znowu pozamiatane. Na dworze po miłej, aczkolwiek krótkiej pogawędce z panami z SCC, nadszedł czas na chwilę wspomnień z panem Hałasem (również pozdrawiam) z trzydniowego wakacyjnego maratonu w Kołobrzegu (Jagodzianki Bułkożercy), po czym przenieśliśmy się na chillout. Kilka słów - DJ Snake & "Shpongle - Behind Closed Eyelids" rox! Na ranem Atan kończy granie i udaliśmy się w kierunku domostw.

Summa summare: zimno na zewnątrz, gorąco i jak najbardziej psytransowo wewnątrz Pomarańczarni - te słowa chyba najlepiej oddadzą klimat świąt z Toga Dansverg.

PS. Nazwa imprezy adekwatna do klimatu.

Templar