Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

20.05.2011 - babion 2011


Miejsce: Lesni Taboriste Tisina, Kozlany u Rakovnika (Czechy)
Data: 20-22.05.2011

Zanim cokolwiek napiszę o Babion 2011, chciałbym na wstępie podziękować Arkowi, Justynce, Ondriej'owi Psyla i Ypsylon'owi za to, że pomogli mi w dotarciu na Babion Festival. Dzięki Wam ta relacja mogła powstać.

# IMPREZA

Impreza plenerowa, która od 2001 roku organizowana jest na terenie ośrodka wypoczynkowego Tisina. Tegoroczna edycja była jubileuszową, bowiem dziesiątą. Jest to chyba jedyna cykliczna impreza plenerowa, która co roku ma inną nazwę. I tak oto w 2002 roku nosiła nazwę "Splotu Solaris", rok później "Bioplex", a w nastepnych latach "Bioples" (2004), "Bioles" (2005), "Biolest" (2006), "Bios" (2007), "Mobi" (2008), "Bio Heaven" (2009) i "Bibione" w roku 2010. Jubileuszową "dziesiątka" otrzymała nazwę "Babion".

# DOJAZD

Jeszcze w czwartek 19 maja rano byłem pewien, że najbliższy weekend spędzę w Warszawie na imprezie z Symphonix'em. Piękna pogoda oraz chęć zabawy pod gołym niebem sprawiły, że już wieczorem miałem pewność, że z pomocą znajomych uda mi się pojawić na Babion Festival. Dotarcie na miejsce imprezy było dla mniej jednym z największych surwiwali jakie zaliczyłem w swym imprezowym życiu. Gdy dojechaliśmy na miejsce, które wskazywał GPS okazało się, że dalej trzeba iść leśną ścieżką. Niby nic trudnego, ale po opadach jakie nawiedziły rejon imprezy wszystko było mokre i pojawiało się coraz więcej błota. Do tego nocna pora (było po 22:00) nie pomagała w marszu. Na leśnej ścieżce znajdowały się dodatkowe przeszkody w postaci połamanych drzew. To wszystko nas nie zatrzymało. Przeszkodą nie do przejścia był zerwany mostek w potoku. Od mostku do terenu na którym odbywała się impreza było może z 200 metrów. Niby nic trudnego do przejścia, lecz z bagażami szanse na wpadnięcie do strumyka się zwiększały. Zapadła decyzja, że wracamy i wybieramy drogę numer dwa, 15 minut powrotu i kolejne pół godziny marszu na imprezę. Droga dłużyła się niemiłosiernie. Gdy wyszliśmy z lasu i z góry zobaczyłem miejsce imprezy już wówczas byłem pewien, że było warto pokonać tą trasę.

# MIEJSCÓWKA

Miejscem imprezy był teren letniego ośrodka Tisina w miejscowości Kozlany u Rakovnika - zobacz to miejsce na mapie. W okresie letnim dzieci przyjeżdżają tam na kolonie. W skład ośrodka wchodzą chatki oraz budynek wraz ze stołówką. Na końcu terenu znajdowała się polanka na której rozmieszczona została główna scena. Chill Out ulokowany został w małym zagajniku.

foto_1.jpg

Miejsce imprezy.


# DEKORACJE

O udekorowanie głównej sceny w backdrop'y i dekoracje z lajkry zadbał Cyril z Cybofunk oraz kolektyw Elemental. Przed wejściem na main'a znajdowała się główna dekoracja imprezy. Ogromnej wielkości instalacja z drzewa połączona z kulami dyskotekowymi oraz światłem. W dzień promienie słoneczne odbijały się od kul, które powodowały pojawianie się "zajączków". W nocy instalacja była oświetlona różnokolorowymi lampami, a dochodzący o tego dym ukazywał jej piękno. Pomysł jak i wykonanie było bardzo dobre, a całość górowała nad bawiącymi się ludźmi.

gl_deko.jpg
Główna dekoracja w nocy i w dzień.


Dodatkowymi dekoracjami imprezy były olbrzymi posąg Buddy, solarny kwadrat, oraz chatki, które za sprawą ich "właścicieli" zmieniały swój wygląd. Warto także wspomnieć o kalejdoskopie , który był ulokowany na pagórku z którego rozprzestrzeniał się widok na teren ośrodka. Dekoracje i ich wykonanie było na dobrym poziomie. Całość prezentowała się ładnie zarówno w dzień jak i w nocy.

foto_2.jpg
Babion w kalejdoskopie.


# MUZYKA

Pod względem muzycznym Babion był bardzo rozmaity. Praktycznie każdy odłam psychedelic trance został zaprezentowany. Od goa, przez full on, brytyjski psytrance, progressive po drapieżny dark. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie i znalazł, bowiem pod sceną zawsze znajdowała się spora grupa osób, które oddawały się tanecznej ekstazie. Ze wszystkich grających warto wyróżnić główną gwiazdę, którą był Mr. Peculiar. Australijczyk grał w sumie ponad sześć godzin. W jego live act'cie oraz secie nie zabrakło wielu radosnych i melodyjnych nagrań, które idealnie komponowały się ze słoneczną pogodą. Nie po raz pierwszy i zapewne nie po raz ostatni bardzo dobrze zagrał Mythematic'a, który swój chill out'owy materiał zaprezentował w sobotnie popołudnie na głównej scenie. Ciekawie zagrał też holenderski duet Easily Embarassed, ich ambientowe produkcje zawierające elementy trance i dub dobrze wpasowały się w klimat późnego sobotniego popołudnia. Troszkę zawiedziony byłem występem projektu Omnion (Tomas Reindl). Artysta podczas występu na żywo używa mi.n takich instrumentów jak didgeridoo, klawisze, sampler, flet, bębny. Niby wszystko było tak jak należy, jednak całość brzmiała tak, że dla mnie był to przerost formy nad treścią. Z Chill Out'owych akcentów na głównej scenie, na plus można zaliczyć godzinny koncert duetu Sousedi. Kontrabas połączony z brzmieniem gitary elektrycznej wypadł o wiele lepiej niż omawiany wcześniej Omnion. Z setów Djskich warto wspomniec także o piątkowym występie Pantomiman'a , który w dwóch godzinach zamieścił największe hiciory rosyjskiej sceny psytrance z lat 1998-2005. Przyznam, że nagrania z tamtego okresu biją na łeb i szyję rosyjskie "czołgi" z początku drugiej dekady XXI wieku.

# LUDZIE

Co stanowiło największą moc Babion 2011? Rodziny. Na żadnym innym festiwalu czeskim, słowackim nie spotkacie tylu rodzin! Ludzie, którzy 10-15 lat temu zaczynali rozwijać scenę psytrance w Czechach, dziś przybywają na imprezę ze swoimi pociechami i dobrze się bawią. Dla dzieci przygotowano różnego rodzaju atrakcje, które sprawiały, że najmłodsi uczestnicy imprezy się nie nudzili. Od kursu robienia ogromnych baniek mydlanych przez plac zabaw po klimatyczne przedstawienie w którym początkowo straszone zapoznają się z przybyszami z Saasax. Atrakcją nie tylko dla dzieci było poletko archeologiczne, w którym znajdywały się fragmenty prawdziwych wykopalisk z miejscowości Królewiec. Babion swą renomą przyciągnął ludzi ze wszystkich rejonów Czech, pojawili się także Słowacy, Niemcy, Francuzi no i oczywiście Polacy. Wszędzie mnóstwo uśmiechniętych twarzy. Świetnie zaprezentowały się także ekipy odpowiedzialne za fireshow, który były na wysokim poziomie.

foto_3.jpg
Bańkowy Babion.


# PODSUMOWANIE

Pierwszym moim czeskim plenerem był "Natural Escape" w 2003 roku. Impreza bardzo mi się podobała i od tego czasu zaliczyłem sporo open air'ów u naszych południowych sąsiadów. Za każdym razem jednak czegoś brakowało. Po ośmiu latach od tego wydarzenia wybrałem się na jubileuszową edycję plenera w ośrodku Tisina. Dla mnie była to pierwsza wizyta na tej imprezie, ale już wiem, że nie ostatnia.

Styropian

foto_4.jpg
Tablica odlotów.


Więcej zdjęć z imprezy znajdziecie na PicassaWebAlbums

Filmy z Babion 2011.


by Styropian


by theTibet